poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Max Factor Facefinity All Day Flawless 3in1 czyli fajny podkład

Witam Was serdecznie,
Jednym z moich ulubieńców lipca był podkład Max Factor Facefinity All Day Flawless 3in1 w kolorze 40 Light Ivory. Ciągle poszukuję „podkładu idealnego” i Max Factor jest niewątpliwym pretendentem to tego zaszczytnego miana. Podkład ma dość gęstą konsystencję, proponuję nakładać go wilgotną gąbeczką bo z pędzlami zdecydowanie się nie polubi. Tak zaaplikowany trzyma się bardzo długo, niemal cały dzień. Mimo naprawdę mocnego krycia podkład wygląda na skórze dość naturalnie, jeśli oczywiście trafimy z kolorem i nie przesadzimy z ilością. Nie nazwałabym go typowo matującym podkładem, znam bardziej matujące, ale nie da się ukryć, że codzienne używanie może wysuszać dojrzałą skórę. Ja mam cerę mieszaną, wrażliwą i wiele matujących podkładów nadmiernie ją wysusza powodując łuszczenie a trwałość nawilżających podkładów które testowałam wcześniej zupełnie mnie nie satysfakcjonowała.
Facefinity jest dla mnie dobrym rozwiązaniem obu tych problemów. Przede wszystkim podkład nie spływa z najbardziej tłustej partii mojej twarzy, czyli brody i przez cały dzień dzielnie się trzyma. Nos katowany chusteczkami co 5 minut (katar sienny) również wygląda dobrze, nikt nie myli mnie z reniferem św. Mikołaja. Suche partie twarzy nie doskwierają, przy codziennym stosowaniu przez miesiąc podkład nie przesuszył ani nie przetłuścił mi twarzy, nie zapchał porów i nie spowodował wykwitów, nie wywołał alergii. Zdawałoby się ideał. Mam jednak pewne zastrzeżenia. Podkład lekko się utlenia. Przy moim najjaśniejszym stacjonarnie dostępnym kolorze – 40 Light Ivory zmiana koloru nie jest bardzo widoczna, ale na 55 Beige oksydacja jest moim zdaniem widoczna.
Specjalnie podkreśliłam dostępność koloru, ponieważ moja 40stka jest trochę za ciemna. W drogeriach internetowych można dostać 35 Pearl Beige i 30 Porcelain, jednak nie wiadomo czy pod którymś nie kryje się róż….Właśnie, podtony. 40 i 55 na moje oko są neutralne, a posiadam podkłady różowe, żółte, oliwkowe i neutralne  i tak właśnie sklasyfikowałabym Facefinity.

Dla porównania przedstawiłam zestawienie kolorków Max Factor’a z Loreal’em True Match, który kompletnie się u mnie nie sprawdza i którego najzwyczajniej w świecie nie lubię na swojej twarzy.
N1 Loreal’a jest najjaśniejsza z całej gromadki, odrobinę jaśniejsza i bardziej zółta niż 40 Max Factor. 55 to bardzo uniwersalny odcień i często używam go malując innych, N4 służy mi tylko jako pigment przyciemniający, bo jeszcze nie spotkałam nikogo o takim odcieniu skóry. Zimą ratować się będę rozjaśnianiem mojej 40stki kilkoma kroplami Makeup Revolution The One Foundation w kolorze 1 – to zupełnie biały podkładzik, o lekkim kryciu i konsystencji wody, zmieni on nieco strukturę mieszanki i można będzie ją nakładać pędzlem.
Jako że Facefinity to wg producenta baza, korektor i podkład w jednym, pod spód stosuję tylko odpowiedni krem, w moim przypadku świetnie sprawdza się Starter nawilżający pod makijaż AA, przy cerze dojrzałej dobrze radzi sobie Ecollagen Light Oriflame lub inne lekkie serum natychmiastowo liftingujące, do cery tłustej stosuję Startej matujący AA, naczyńkową łagodzę wyciszającym kremem CC Ziaja (musi mieć chwilę aby się wchłonął).
Na ostatnim zdjęciu zestawiłam Max Factora z kilkoma innymi jasnymi podkładami, które posiadam. Jak widać jest bardzo zbliżony do najjaśniejszego Skin Balance Pierre Rene choć wydaje mi się, że daje „zdrowszy” efekt na twarzy. N1 Loreal jest bardziej żółty, natomiast Rimmel 010 - różowy. BB Gosh’a ma ziemisty, piaskowy(?) odcień.

Max Factor Facefinity dobrze miesza się z następującymi podkładami: Makeup Revolution The One Foundation, Avon Calming Effects rozświetlająco-antystresowy, Avon Extra Lasting supertrwały oraz wymienione wyżej True Match’e. Nie polecam mieszania z Pierre Rene Skin Balance i Paese Long Cover – zachodzi reakcja i podkłady się warzą.

Mam nadzieję, że moja opinia o podkładzie Max Factor Facefinity All Day Flawless 3in1 była dla Was przydatna.

Pozdrawiam, M.
 

2 komentarze:

  1. bardzo przydała mi się twoja opinia. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 40stka wygląda na Twoich zdjęciach żółto, a jest różowa
    ;(

    OdpowiedzUsuń