środa, 20 września 2017

Domowa maseczka z glinką / Homemade pink clay mask


Witam Was serdecznie,


 Szybki wpis o domowych glinkowych maseczkach, jak je zrobić i co można do takiej maseczki dodać!


Znów pojawiła się przerwa w blogowaniu związana z moim życiem zawodowym, mogę jednak zdradzić, że jestem już dr inż. :)

 
W sklepach stacjonarnych i internetowych ze zdrową żywnością i eko-produktami można dostać wiele składników do samodzielnego przygotowywania kosmetyków. Nasza kuchnia, ogródek czy pobliski warzywniak również stanowią bogate źródło naturalnej pielęgnacji. Lubię samodzielnie przygotowane maseczki, peelingi i papki głównie ze względu na minimalną ilość konserwantów i brak innego badziewia zapewniającego utrzymanie odpowiedniej konsystencji, poprawienie zapachu czy koloru.


Na początku trzeba wybrać bazę maski, w moim przypadku zdecydowałam się na bardzo uniwersalną różową glinkę. Przeznaczona jest ona do cery wrażliwej z widocznymi naczyńkami, również do alergicznej. Delikatnie oczyszcza, detoksykuje i odżywia skórę, łagodzi podrażnienia, uszczelnia naczynia krwionośne. Nadaje się do każdego rodzaju cery. Odmierzoną ilość produktu mieszamy z płynnym nośnikiem, którym może być woda butelkowana, choć osobiście polecam wszelkie hydrolaty oraz świeży sok z ogórka lub aloesu, co wzbogaci skład i działanie maski. Hydrolat jest produktem ubocznym podczas otrzymywania olejku eterycznego na drodze destylacji roślin z parą wodną, posiada część właściwości olejku, jest jednak delikatnym płynem o krótkim terminie ważności. Swoją maseczkę wymieszałam z hydrolatem lawendowym, również o dość uniwersalnym działaniu (do cery tłustej, trądzikowej, mieszanej jak i suchej, dojrzałej, a także skóry delikatnej i zmęczonej, poprawia ukrwienie, reguluje wydzielanie sebum, poprawia napięcie skóry) i wodą różaną (uniwersalny produkt). By poprawić jej właściwości odżywcze, do maski dodałam kilka kropli oleju z słodkich migdałów. W drugiej wersji maski, gdy na mojej skórze zagościli nieprzyjaciele, użyłam oleju arganowego i miodu – maska nabrała właściwości przeciwzapalnych i gojących. Trzecia maska, wybielająco-przeciwzmarszczkowa, to glinka, woda różana, olej arganowy i zmielona na papkę natka pietruszki. Jak widać możliwości jest bardzo wiele, najważniejsze to dobrać do swoich potrzeb odpowiednią bazę glinkową i płynny nośnik. Często korzystam też z tego, co akurat mam w lodówce ;)

Ważne aby dobrze przygotowywać maskę, najlepiej przy użyciu specjalnego zestawu do przygotowywania maseczek. Ja nie posiadam ani takiego zestawu, ani potrzeby jego posiadania i radzę sobie tym co mam w kuchni. Ponieważ wiele składników wchodzi w reakcję z metalami i tworzywem, maskę przygotowujemy w szklanej miseczce i mieszamy przy użyciu drewnianych lub plastikowych łyżek bądź szpatułek. Nakładamy palcami, narzędziami które posłużyły do jej wymieszania lub ostrożnie, tak by nie zanurzyć w niej metalowej obsadki włosia, pędzlem do masek lub podkładów [na zdjęciu upaćkana nasadka - tak nie róbcie ;)]. Maseczkę trzymam 10-15 min. lub do zaschnięcia i zmiany koloru. Na kolejnym zdjęciu widzicie jak zastyga i robi się jaśniejsza.

Informacje o dobroczynnym działaniu papek z warzyw i owoców, które możemy wykorzystać w maseczkach, znaleźć łatwo, dlatego nie będę powtarzać wpisów z blogów specjalistów. Osobiście mogę polecić takie składniki jak: zmiksowane banany, awokado, ogórki; maślankę; drożdże piwowarskie; miód; zmielone płatki owsiane; zmielone siemię lniane; jadalne oleje – rokitnikowy, lniany, kokosowy, oliwę z oliwek. Płynnym nośnikiem może być woda mineralna lub źródlana; hydrolaty; sok z ogórka lub aloesu; woda różana; napary ziołowe: rumianek, szałwia, nagietek, mięta, zielona herbata (!), pokrzywa, tymianek; a nawet ulubiony tonik lub płyn micelarny (oczywiście bezalkoholowy!).
 
Do maseczek, które mają działać silnie oczyszczająco, można dodać rozkruszony węgiel aktywny, sodę oczyszczoną, KROPLĘ olejku z drzewa herbacianego (UWAGA z ilością, bo można się nim łatwo poparzyć).

Na koniec przybliżę jeszcze rodzaje glinek:
·         BIAŁA do cery szarej, zmęczonej, wrażliwej, suchej i normalnej, ma silne działanie rewitalizujące, delikatnie ściągające, tonizujące, zamyka rozszerzone pory, wygładza i odświeża skórę.
·         RÓŻOWA – do cery wrażliwej, ze skłonnością do alergii, naczyniowej,  kondycjonuje skórę, nadaje zdrowego blasku, delikatnie oczyszcza i tonizuje, detoksykuje, dezynfekuje i zabliźnia, zmiękcza i odżywia, łagodzi podrażnienia, uszczelnia naczynia krwionośne, usuwa zmęczenie.
·         CZERWONA do cery tłustej, mieszanej i naczyniowej,
ma silne działanie oczyszczające, tonizujące i detoksykujące, zamyka rozszerzone pory, wspomaga leczenie trądziku różowatego, zapobiega pękaniu naczynek krwionośnych, poprawia koloryt skóry, ujędrnia, wygładza, jest przeciwzmarszczkowa, usuwa zmęczenie.
·         BRĄZOWA Ghassoul silne działanie oczyszczające i tonizujące, detoksykujące, dotleniające, zmiękcza, wygładza, regeneruje, koi, pochłania nadmiar sebum, usuwa zmęczenie.
·         ZIELONA do cery mieszanej, tłustej i trądzikowej, ma silne działanie antybakteryjnie i przeciwzapalnie, do uporczywego trądziku, głęboko oczyszcza, reguluje wydzielanie sebum, detoksykuje, łagodzi podrażnienia, wygładza i zmiękcza.
·         ŻÓŁTA do cery normalnej, pozbawionej blasku i odżywienia, ma silne działanie odżywiające i regenerujące, zmiękcza i wygładza, delikatnie oczyszcza, dotlenia, nadaje skórze gładkość i sprężystość oraz dodaje blasku.

Mam nadzieję, że post Was zaciekawił i był przydatny. 

Pozdrawiam, M.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz